O sobie

O sobie

Liryka miłosna Morsztyna przynosi niemal pełny przegląd barokowych efektów formalnych. Jest kunsztowna, odznacza się wielką różnorodnością schematów wersyfikacyjnych i stroficznych, zaskakującymi, oryginalnymi konceptami, pomysłami, którym jednak towarzyszą rygory gatunkowe – na przykład sonetu, jak w głośnym wierszu Do trupa. Autor obficie czerpał też inspiracje z literatury łacińskiej, włoskiej, francuskiej, najczęściej przekształcał owe wzory, ograniczając elementy intelektualne na rzecz uczuć, także emocji – niejednokrotnie wyrażanych z dużą siłą.

Morsztyn uczynił wiele dla wzbogacenia środków wyrazu literatury polskiej XVII wieku. Przede wszystkim dopełnił sposoby rymowania, stosował zróżnicowaną wersyfikację, rozwinął sztukę kompozycji, sam język poetycki. Język, który umiał oddać subtelne, liryczne uniesienia, wyrafinowaną grę miłosną. Zarazem ten pisarz często podkreślał, że obiegowe, stale używane przez pokolenia poetów słowa nie mogą w pełni oddać jego uczuć, indywidualnych przeżyć – właśnie taka opinia pojawia się w wierszu O sobie.

Po długim wyliczeniu (cały interesujący nas wiersz barokowego poety stanowi jedno zdanie złożone, a orzeczenia pojawiają się dopiero w dwu ostatnich wersach; charakterystyczny jest również tzw. szyk przestawny, np. nie tyle kółek młyn, co jedwab miele) rozlicznych elementów (mających podkreślać wielość, ogromne nagromadzenie), następuje zaskakująca puenta:

Nie tyle wiosna kwiatków, lato kłosów,
Jesień owoców i organy głosów,
Gwiazd jasne niebo, piasku morskie brzegi,
Kropel spory deszcz, spłachcia gęste śniegi,
Nie tyle mają i jeziora trzciny,
Jak ja mam bólów dla mej Katarzyny.

Miłość (u Morsztyna z reguły będąca starannie wystylizowanym cierpieniem z powodu nieodwzajemnianego uczucia lub niepewności) podmiotu lirycznego jest tak wielka, ból sprawiany mu przez ukochaną kobietę tak silny, że zawodzą nawet odniesienia do wielkości potocznie uważanych za nieskończone. Cały wiersz został zbudowany na jednym pomyśle, jednym koncepcie i zawiera też jedną myśl poety: moje miłosne cierpienia są większe niż ktokolwiek może to sobie wyobrazić, żadne porównanie nie odda ich ogromu – nawet poezja pozostaje w tym przypadku bezradna (brak zaufania do możliwości języka poetyckiego to ważna cecha pisarstwa wielu poetów barokowych, a przekonanie o ograniczeniach języka powraca w poezji wielu epok, także współcześnie).

Puenta to wyrazisty efekt znaczeniowy lub stylistyczny zamykający utwór literacki, przede wszystkim poetycki. Może być paradoksem, konceptem, dowcipem, rozbiciem oczekiwanych przez odbiorców zbitek frazeologicznych. Puenta wyraźnie kontrastuje z tokiem całej wypowiedzi, stanowi kulminację jej znaczeniowego narastania, podkreśla ogólny sens.

Analizowany wiersz, pozostający w kręgu tak zwanej liryki wyznania, jest przede wszystkim rodzajem żartu, poetyckiej zabawy i prezentacją wyszukanych możliwości stylistycznych autora. Z pewnością więcej w nim konwencji, literackich stylizacji niż autentycznych uczuć do okrutnej Katarzyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *