Joachim von Ribbentrop

Joachim von Ribbentrop

Joachim von Ribbentrop urodził się 30 kwietnia 1893 roku w Wesel w Niemczech, jako Ulrich Friedrich Wilhelm Joachim Ribbentrop. Był synem pruskiego oficera Richarda U. F. J. Ribbentropa i Johanne Sophie Hartwig. W młodości pobierał nieregularną naukę w różnych prywatnych szkołach w Niemczech i Szwajcarii. W wieku 17 lat wyemigrował do Kanady, gdzie do roku 1914, płynnie mówiąc po angielsku i francusku, pracował jako importer niemieckich win. Do kraju powrócił wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej.

Podczas wojny Ribbentrop służył w armii cesarsko-królewskiej, dorobił się nawet stopnia porucznika oraz odznaczony został Krzyżem Żelaznym. Z początku bił się na froncie wschodnim; później, w roku 1916 przeniesiony został do Istambułu. Tam poznał i zaprzyjaźnił się z oficerem Franzem von Papenem, która to znajomość przyniosła Ribbentropowi w przyszłości wielkie korzyści.

Po wojnie, 5 lipca 1920 roku wziął ślub z Anną Elizabeth Henkell, córką zamożnego producenta szampanów, która urodziła mu później pięcioro dzieci. Warto przywołać tu spekulacje niektórych historyków, jakoby w związku z faktem, iż całkowicie kierowała ona swym mężem, to ona winna być właściwie odpowiedzialna za wszelkie jego czyny. 15 maja 1925 Ribbentrop uzyskał arystokratyczne „von” w swoim nazwisku – wykorzystując fakt, iż jego zmarły wuj był szlachcicem, zmusił swą ciotkę, by uznała go za swego potomka. W ten sposób tytuł szlachecki przeszedł na Joachima, który odtąd podpisywał się von Ribbentrop.

Do czasu pierwszego spotkania z Hitlerem, mającego miejsce w roku 1930, von Ribbentrop nie przejawiał bynajmniej żadnych nazistowskich, ni antysemickich skłonności. Jednak przyszły Fuehrer wywarł na nim tak olbrzymie wrażenie, iż po dwóch latach od spotkania, w maju 1932 zafascynowany Hitlerem wstąpił do jego narodowo-socjalistycznej partii. Wkrótce, wykorzystując znajomość z von Papenem zaskarbił sobie przyjaźń Hitlera, kiedy w roku 1933 ułatwiał przyszłemu dyktatorowi zażegnać kryzysowi powstałemu po jego dojściu do władzy. Chody u Hitlera Ribbentrop pośrednio zyskał sobie również poprzez fakt, iż do NSDAP wstąpił dopiero w roku 1932 – będąc nowicjuszem, nielubiany był przez tzw. „starą gwardię”. Swoje małe doświadczenie rekompensować chciał poprzez bycie fanatykiem nazizmu, a taka postawa wielce spodobała się Hitlerowi.

Von Ribbentrop okazał się dobrym specem od spraw zagranicznych. Jego wielka wiedza o świecie w połączeniu z postawą niezwykłego posłuszeństwa i schlebiania Hitlerowi sprawiła, iż stał się wkrótce jednym z jego ulubionych doradców. Wkrótce otrzymał stopień SS-Standartenfuehrera. W roku 1934 wysłany został z ważną misją dyplomatyczną do Londynu. W tymże roku założył, w ramach partii NSDAP tzw. Buero Ribbentrop (przemianowane później na Dienststelle Ribbentrop) – organizację funkcjonującą jako swoiste ministerstwo ds. zagranicznych, pozostające w niezależności od „prawdziwego” Ministerstwa. Wkrótce Hitler mianował von Ribbentropa Specjalnym Komisarzem ds. Rozbrojenia – od tego momentu nieoficjalnym jego zadaniem było utwierdzenie Europy i świata w przekonaniu o niemieckiej chęci powstania planowanego od dawna traktatu demilitaryzacyjnego, przy jednoczesnym staraniu, by do takowego paktu uchwalenia nie doszło. Na stanowisku tym sprawdzał się znakomicie – jeździł po Europie z małymi misjami dyplomatycznymi a świat do końca wierzył w pokojowe zamiary III Rzeszy.

Za jego niezwykłe dokonania na arenie politycznej Hitler nagrodził von Ribbentropa poprzez mianowanie go w roku 1935 swym ministrem pełnomocnikiem. Wykorzystując swą plenipotencję von Ribbentrop jeszcze w tym samym roku podpisał z Anglikami niemiecko-angielskie porozumienie w sprawach dotyczących marynarki wojennej (co dało III Rzeszy istotne szanse na duży rozwój morskich sił zbrojnych) oraz w 1936 sygnował pakt Antykominternowski. W okresie tym von Ribbentrop wielokrotnie podróżował również do Londynu i Paryża celem wywarcia na przedstawicielach Anglii i Francji wpływu dotyczącego przyjęcia przez nich polityki pro-niemieckiej.

W sierpniu 1936 rząd niemiecki wybrał von Ribbentropa na ambasadora III Rzeszy w Londynie – jego zadaniem na tym stanowisku było między innymi wynegocjowanie angielsko-niemieckiego sojuszu, będącego marzeniem Hitlera (marzeniem ściętej głowy rzec można, jako że sojusz taki przy ówczesnej sytuacji politycznej był kwestią nieosiągalną). Von Ribbentrop nie spisał się najlepiej – swoimi działaniami dyplomatycznymi, miast zjednać rząd brytyjski, jeszcze bardziej rozognił złe jego stosunki z III Rzeszą: co chwila wręcz popełniał niewybaczalne gafy polityczne (raz przywitał nawet króla okrzykiem „Heil Hitler!”), a jego negocjacje przepełnione były chłodem i zamaszystością.

Z pobytem von Ribbentropa w Londynie związany jest również pewien skandal. Niemiecki ambasador miałby mieć rzekomo romans z W. Simpson, córką znanego brytyjskiego biznesmena, będącą jednocześnie kochanką króla Edwarda VIII. Według krążących pogłosek miałaby mu ona przekazywać zasłyszane w królewskiej sypialni cenne informacje, które von Ribbentrop dostarczałby następnie rządowi niemieckiemu.

4 lutego 1938 Joachim von Ribbentrop mianowany został Ministrem ds. Zagranicznych III Rzeszy, zastępując na tym stanowisku swego odwiecznego konkurenta, Konstantina von Neuratha. Od tego czasu nieustannie dążył do ustalenia się w Europie dogodnej sytuacji do rozpoczęcia podboju kontynentu. Próbował zawierać sojusze (m.in. nieudane próby związania Niemiec z Polską) oraz zapewniać sobie pomoc u innych krajów (6 grudnia 1938 roku podpisał z francuskim ministrem spraw zagranicznych niemiecko-francuski pakt o przyjaźni). Kluczowym jego osiągnięciem, mającym największy wpływ na późniejsze losy Europy było sygnowanie w nocy z 23 na 24 sierpnia paktu Ribbentrop-Mołotow, zawiązującego radziecko-niemiecki sojusz przeciw Polsce.

Warto również nadmienić, iż Ribbentrop był wielkim zwolennikiem i planowanym wykonawcą tzw. planu Madagaskar, którego założeniem było wyeksmitowanie wszystkich europejskich Żydów na tę leżącą u wybrzeży południowej Afryki dużą wyspę.

Po wybuchu wojny cały czas starał się o zyskanie III Rzeszy jak największej liczby sojuszników, bądź też zapewnić sobie chociażby neutralność innych krajów, sprzeciwiał się atakowi na ZSRS w 1941 roku. Jakkolwiek, coraz więcej państw, miast przyłączać się do Niemiec, dołączało do Aliantów. W miarę ponoszenia przez Niemców coraz większej klęski, wpływ von Ribbentropa w III Rzeszy coraz bardziej malał. Wkrótce zaczął naprzykrzać się on Fuehrerowi. Co więcej, latem 1944 roku okazało się, iż w zamachu na Hitlera maczało swe ręce wielu pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych III Rzeszy. Pomimo tego, iż Ribbentrop nie miał pojęcia o planowanym spisku, relacje pomiędzy nim a Hitlerem gwałtownie oziębły jeszcze bardziej.

Minister urząd swój stracił po śmierci Fuehrera, który w swym politycznym testamencie wyznaczył nowego Ministra Spraw Zagranicznych – Artura Seyss-Inquarta.

Po wojnie von Ribbentrop sądzony był w Norymberdze; ogłoszony został winnym wielu zbrodni wojennych. Podczas swego procesu okazywał zero skruchy, nadal chwaląc Hitlera i deklarując posłuszeństwo wobec jego osoby. Bynajmniej nie starał się dowieść swej niewinności, wręcz przeciwnie – wciąż świadomie i umyślnie zrzucał na siebie coraz większą odpowiedzialność za swe czyny. Herman Goering nazwał jego działania „głupotą”.

Von Ribbentrop był pierwszym w kolejności politykiem niemieckim, którego powieszono na mocy wyroku trybunału w Norymberdze. Miało to miejsce rankiem 16 października 1946 roku. Warto przywołać tu fakt, iż jego egzekucja było wielce nieprofesjonalnie zrobiona – naprężająca się lina, miast złamać byłemu ministrowi kark i uśmiercić go w krótką chwilę, jedynie przyduszała powoli jego szyję. Von Ribbentrop zmarł wreszcie po około 20 minutach wiszenia na szubienicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *